Kategorie:
Były dancingi i grały orkiestry w mieście Łodzi
Opowieść o muzyce, knajpach i nocnym zyciu PRL-u.
Dodaj do schowkaSpis treści
O książce
Książka zabierze Państwa w podróż do miejsc, doskonale znanych łodzianinowi w czasach PRL-u, w których grały najlepsze ówczesne orkiestry (m.in. „Bracia Łopatowskich”, Krochmalskiego, „Braci Wander”). O godzinie jedenastej rano czytelnik będzie mógł posłuchać opowieści przy klezmerskim stoliku w „Grand Café”, popołudnie spędzi na studiowaniu osobistego pamiętnika muzyka, by wieczorem obejrzeć niesamowity bal i posłuchać m.in. „La Cumparasita” w sali „Malinowej”. A skąd autor wie jak było? Sam to wszystko przeżył lub był naocznym świadkiem, często niesamowitych przygód łódzkich muzykantów. Dzisiaj dzieli się swoimi wspomnieniami i zaprasza do lektury każdego, kto pragnie dowiedzieć się skąd muzycy zza żelaznej kurtyny znali boogie-woogie, rock & rolla, na czyją prośbę pierwszy raz zagrali piosenkę „Theo, wir fahr'n nach Lodz!”, czemu autor kupował buty z Romanem Polańskim, co oznacza słowo neskim i jaką rolę w całej historii odegrała Michalina Tatarkówna-Majkowska. Opowieść Jerzego Krzywika Kaźmierczyka jest pełna zaskakujących i zabawnych historii, obrazujących czasy, w których kwitła muzyka taneczna w mieście Łodzi.
Dane szczegółowe
Wydawca:
Księży Młyn
Data wydania:
2010
Format:
14.5x20.5cm
Ilość stron:
226
Języki:
polski
Oprawa:
Miękka
Wydanie:
1
Recenzje czytelników "Były dancingi i grały orkiestry w mieście Łodzi"