Kategorie:
Księżyc z peweksu. O luksusie w PRL
Dodaj do schowkaSpis treści
Opis produktu
W kraju, w którym ludzie gnieździli się z maleńkich mieszkaniach, a z roku na rok półki sklepowe robiły się coraz bardziej puste, słowo luksus nabrało specyficznego znaczenia. Ale nawet ten luksus nie był dla wszystkich. Bo był to także kraj równych i równiejszych. Sprytnych i sprytniejszych.<br/>Bo z luksusem w PRL jest trochę jak z przynależnością do partii: wszyscy kogoś znali, ale sami nie mieli nic wspólnego.<br/>Dziesiątki rozmów z marynarzami i ich rodzinami, dyrektorami i bywalcami hoteli, prywaciarzami, sekretarzami partii, słowem, ludźmi, którzy jeśli nie mieli, to przynajmniej mogli więcej pozwoliły przybliżyć definicję ówczesnego luksusu. Nie tylko materialnego. Luksusem mogła być polędwica, szwedzkie gwoździe albo dżinsy kupowane w peweksie za dolary zdobywane na czarnym rynku. Albo telefon na doprowadzenie linii czekało się latami. Zegarki, wille, zachodnie samochody oczywiście. Ale także wolność i poczucie bezpieczeństwa.<br/>
Adres e-mail został dodany do naszej bazy. Jak tylko Księżyc z peweksu. O luksusie w PRL bedzie dostępny zostaniejsz poinformowany e-mailem
Recenzje czytelników "Księżyc z peweksu. O luksusie w PRL"