Kategorie:
Popkultura dla blondynek
Dodaj do schowkaSpis treści
O książce
Lans na intelektualistę!
Jaka jest różnica między malarstwem Moneta i Maneta?
Czy "acid jazz” ma coś wspólnego z kwasem?
Po co pisać grube książki, skoro da się je streścić w kilku zdaniach?
Dlaczego lepiej wiedzieć i milczeć, niż odwrotnie?
Droga Czytelniczko, Szanowny Czytelniku!
Bez względu na to, jaki jest Twój kolor włosów (jeżeli w ogóle masz włosy), wiek, stan konta i cywilny oraz to, które z pierwszo- i drugorzędnych cech płciowych przyszło Ci reprezentować, na pewno zgodzisz się ze mną, że są takie dziedziny życia, w których jesteś… kompletną blondynką. W szkole pochłaniało Cię sporządzanie listy gości na weekendową imprezę, a i teraz bardziej Ci po drodze do multipleksu niż filharmonii. I bardzo dobrze. Sztuka przez duże "S” oraz kultura przez wielkie "K” są zwykle trudne w odbiorze, mało zrozumiałe i śmiertelnie nudne. Jakby autor za swe męki twórcze mścił się na odbiorcy. Nie ulega jednak wątpliwości, że na pewnych rzeczach znać się po prostu wypada!
Oto pigułka wiedzy. Wcale nie gorzka, napisana w sposób przystępny, zwyczajnie i dla ludzi. Bez niepotrzebnego intelektualnego zadęcia i zdań wielokrotnie złożonych. Chociaż właśnie o tym traktuje — o wielkiej literaturze, zawartej w mnóstwie tomów, kakofonii dźwięków, składającej się na niepowtarzalną muzykę, historii malarstwa i różnicy między tym, co jest łatwo dostępne i przyswajalne, a tym, co wymaga pasji, talentu i zaangażowania. Jednak przede wszystkim jest to instrukcja poruszania się po zupełnie innym świecie.
Dane szczegółowe
Wydawca:
Helion
Data wydania:
2009
Format:
19.5x19.5cm
Ilość stron:
160
Języki:
polski
Oprawa:
Miękka
Recenzje czytelników "Popkultura dla blondynek"